Zanim porozmawiamy na temat przypodłogowych listew aluminiowych, trzeba podkreślić jeden ważny fakt, a mianowicie „amelinum nie pomalujesz”
Znacie ten filmik na youtube? Jeśli nie, to odsyłam do klasyka: http://www.youtube.com/watch?v=gQsIsUcueqo
A jak już sobie pożartowaliśmy, to teraz czas na kilka konkretów.
Ostatnio znajomy zapytał mnie jak to jest z tymi aluminiowymi listwami przypodłogowymi, a więc odpowiedziałem mu. Owszem – są listwy z prawdziwego aluminium, ale są dość niepraktyczne. Po pierwsze – są stosunkowo drogie, po drugie ciężko się je czyści, bo jak są niezabezpieczane, to się utleniają (śniedzieją). Poza tym mówiąc szczerze, są dość rzadko spotykane.
Zaproponowałem mu pewną sztuczkę, która polega na wykorzystaniu zamiennika aluminium, a mianowicie wykorzystanie listwy polimerowej:http://podlogi24.net/mdecor-h7cm-pokryta-folia-w-kolorze-aluminium-listwa-przypodlogowa-z-polimeru-hd-md017a-o_l_1735.html
Taka listwa ma kolor i fakturę bardzo przypominającą prawdziwe aluminium (metaliczny wygląd). O ile tego nie dotkniesz (a nie sądzę, że ktoś będzie biegał po domu i sprawdzał listwy przypodłogowe), to nie ma mowy aby to odróżnić.
Zalety takich listew przypodłogowych z polimeru w kolorze aluminium
– są wodoodporne, nie utleniają się, nie śniedzieją.
– są łatwe w montażu, jeśli nigdy nie układałeś paneli podłogowych, to na pewno sobie poradzisz,
– są twardsze i solidniejsze niż te laminowane,
– i UWAGA UWAGA, w odróżnieniu od prawdziwego aluminium po przyklejeniu takich listem, można je pomalować je farbami akrylowymi, silikonowymi oraz silikatowymi.
Warto też wiedzieć, że listwy przypodłogowe nadają się świetnie jako cokoły do różnego rodzaju podłóg (a coraz częściej widuję je w różnych miejscach takich jak np. pod sufitem).
Rzeczywiście nie miałam pojęcia, że istnieją aluminiowe… Chyba dziś spędzę tutaj cała noc – tyle się można dowiedzieć, gdy człowiek się urządza :)