Dzisiaj rozmawiałem z pewnym znajomym, który jest muzykiem. Od słowa do słowa przeszliśmy do dyskusji na temat wyciszania pomieszczeń studyjnych. Kurcze – to jest dopiero zamieszanie. Czy wiecie ile elementów składa się na poprawne wyciszenie takiego pomieszczenia?

Całość musi być zrobiona tak, żeby w salce nagraniowej nie było żadnego echa, nie może być mowy o odbijaniu się fal dźwiękowych od ścian (czy też innych elementów). Tak panuje kompletna cisza, a wszystko po to, aby nagranie nie było zanieczyszczone jakimiś szumami, brzęczeniem (echem od ścian) itd.

Amatorskie „studia muzyczne” stosują wytłoczki z jajek, które mają charakterystyczne wypukłe wypustki – oczywiście jeśli ułożymy je jedno obok drugiego na ścianie. Teoria jest taka, że te nierównoległe kształty mają odbijać fale dźwiękowe, jednak profesjonaliści patrzą na to z przymrużeniem oka. Normalnie instaluje się na ścianach specjalną gąbkę, jednak nie jest to zbyt niskobudżetowe rozwiązanie.

Kolejna sprawa to podłoga i sufit (je naturalnie też trzeba wyciszyć), gąbka może być niekomfortowa, dlatego wystarczą miękkie wykładziny. Natomiast ja w rozmowie z nim zaproponowałem taki eksperyment z podkładem wyciszającym pod panele: http://podlogi24.net/witex-podklad-wyciszajacy-witex-2mm-pod-panele-sound-protect-eco-plus-tlumiacy-kroki-i-dzwieki-transmisyjne-o_l_1523.html
Co gdyby go dać dodatkowo pod jakąś matę lub wykładzinę materiałową?
To takie pół profesjonalne rozwiązanie, ale może okazać się znacznie tańsze od jakiś mega drogich wykładzin dedykowanych dla studia muzycznego.
Pomysł okazał się ciekawy i testy właśnie się rozpoczęły. Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam do komentowania.

sklep z podłogami
Przeczytaj także artykuł:  Podkłady pod panele – jaki podkład wybrać?

Możliwość komentowania została wyłączona.

  • Parkiet panleowy
  • panele
  • Sklep panele
  • Podłogi sklep