Nigdy wcześniej nie pisałem o panelach laminowanych od producenta Sensa. Czemu? Ponieważ nigdy wcześniej nie przyszło mi z nimi współpracować. Układałem już chyba wszystko, natomiast Sensa jakoś przelatywała mi koło nosa. Owszem słyszałem co nie co o tej marce, może gdzieś na wystawach czy targach widziałem ich produkty, ale ostatnio skoncentrowałem się na nich bardziej, bo mój znajomy (kolejny od remontów ;) ) wspomniał mi, że jest coś takiego i co o tym myślę.

Panele Sensa są niedrogie

Co zauważyłem na samym początku, to niskie ceny. W porównaniu do Balterio czy Quick-Step albo Pergo, Sensa oferuje produkty w niskich cenach, bo już w granicach 50 zł jesteśmy w stanie kupić podłogę z paneli laminowanych. Co do samych produktów i ich jakości, hm… ciężko jednoznacznie stwierdzić, bo nie znam jeszcze nikogo kto użytkowałby ich więcej niż rok. Po kilku miesiącach wyglądają nieźle w mieszkaniu, jednak podkreślam, że to mieszkanie trzyosobowe, gdzie nie ma zbyt dużego ruchu ani zwierząt.

Czy tak samo panele Sensa zachowają się w biurze, albo jakimś budynku gdzie na godzinę przechodzi kilkanaście czy kilkadziesiąt osób? Nie mówię ani tak ani nie, jednak ręki bym sobie uciąć nie dał (zbyt cenna :) ).

Na plus przemawia natomiast duża liczba ciekawych wzorów. Jeśli ktoś jest gadżeciarzem (a ja jestem), to doceni odmienne wzory takie jak na przykład ten: http://podlogi24.net/sensa-26353-dab-oksford,-waska-deska,-panele-sensa-urban-loft-o_l_3053.html

Na pewno nie była to ostatnia moja przygoda i wpis z panelami laminowanymi Sensa. Będę śledził firmę i postaram się zdobyć jak najwięcej info na ten temat.