Po co w ogóle robi się imitacje czegokolwiek? Zazwyczaj w momencie gdy nie mamy możliwości posiadania wersji prawdziwej. Często spotykamy się z różnymi imitacjami, na przykład imitacja skóry jako wykończenie mebli (często stosuje się skórę syntetyczną), bardzo często spotykam się ostatnio z imitacją kamienia (moja kobieta kupiła parapet plastikowy, który świetnie udaje marmurek), no i oczywiście imitacja drewna (różnego rodzaju sklejki i płyty wiórowe z których robi się meble).
Wielu z Was powie, że to „takie i takie”, inni stwierdzą że to super pomysł, bo można oszczędzić pieniądze itd. Nie mnie oceniać Wasze decyzje, gdyż moim zdaniem to całkiem ciekawy (choć odważny) pomysł. A chodzi oczywiście o zastosowanie paneli imitujących płytki.
I o ile (szczerze) trochę bałbym się położyć taką imitację płytek w łazience, bo w tych sprawach jestem stereotypowy, jednak w innych miejscach takich jak korytarz czy choćby nawet salon – to super rozwiązanie.
Dlaczego? Popatrzcie
O ile w salonie nie położyłbym normalnych płytek (bo zimne i twarde) o tyle mogę sobie na to pozwolić układając ich imitację w postaci paneli. O ile gdybym zaczął układać płytki w kuchni (a bardzo tego nie lubię) i po godzinach trudów, znojów i paćkania się w kleju, a następnie fudze, udałoby się w końcu to skończyć, o tyle panele podłogowe imitujące płytki to kwestia klik – klak i skończone (panele łączą się jak klocki).
Poza tym zobaczcie jak to wygląda: http://podlogi24.net/quick-step-exq-1554-ceramika-jasna,-panele-exquisa-quick-step-o_l_447.html
Czy na pierwszy rzut oka jesteś w stanie odróżnić, że to nie jest prawdziwa płytka? Ja osobiście dzwoniłem do producenta, bo bałem się, że kupię płytki (to ma nawet imitację fugi miedzy łączeniami).
Panele są naprawdę bardzo trwałe, elastyczniejsze, antypoślizgowe. Jeśli upuścisz szklankę na panele, to nadal masz 50 / 50 że ta się nie stłucze, natomiast na płytkach sprawa jest przesądzona – szklanka na pewno pęknie, bo nie ma za grosz amortyzacji.
Dlatego ja zaryzykuje i zrobię test. Zobaczymy ile osób w ogóle nie pozna, że to są panele laminowane imitujące płytki, a nie prawdziwa glazura.
Pozdrawiam.
